piątek, 29 marca 2013

Rozdział 43.

- Kochanie wstawaj.. - usłyszałam głos Zayna.
- Nie, nie i jeszcze raz nie. - powiedziałam dalej nie ruszając się z miejsca.
- A zakład, że zaraz wstaniesz ?
- Tak, a co mi zrobisz ? -  odwróciłam się do niego twarzom.
Chłopak się uśmiechnął i zaczął mnie łaskotać. Wyrwałam się mu i zaczęłam uciekać po całym domu. Mój chłopak biegł za mną w samych bokserkach, a ja byłam tylko w koszulce, która była na mnie za duża i wyglądałam mniej więcej tak. Wreszcie chłopak mnie złapał.
- Co teraz zrobisz  ? - spytał łapiąc mnie od tyłu.
- Jak mnie nie puścisz, zabiorę Ci wszystkie, ale to wszystkie odżywki  do włosów. - odwróciłam się do niego twarzom, a on złapał mnie w pasie i powiedział :
- Okrutne.
- Ale skuteczne. - odpowiedziałam.
W tej chwili do pokoju wparowała reszta.
- Co wy tu.. ? - zaczął.
- Nic. - odpowiedziałam.
- Absolutnie nic. - odpowiedział chłopak znowu przytulając mnie od tyłu.
- Tak, jasne. - powiedział Louis, przewracając oczami.
Poszłam na górę ubrać coś sensowniejszego, a potem zeszłam na dół na śniadanie.
- Co dzisiaj robimy ? - spytałam.
- My jedziemy do moich rodziców. - odpowiedział Niall.
- Serio ? - spytałam zdziwiona.
- Poważnie. - odpowiedziała Olivia.
 Widać było, że się denerwuje. Ja jednak wiedziałam, że da radę.
- A my ? - spytałam Zayna.
- My idziemy na zakupy. - chłopak złapał mnie za rękę.
- Zakupy. - powiedziałam ucieszona.
- No stary czuję, że zostaniesz bankrutem. - poklepał go po ramieniu Harry.
- Harry ? - zmrużyłam oczy i spojrzałam na chłopaka.
- Tak ?
Podeszłam do chłopaka i dałam mu takiego kuśtańca w bok, że spadł z krzesła.
- Już nic. - krzyknęłam biegnąc na górę.
Spakowałam do swojej torebki telefon i wiele innych rzeczy. Zrobiłam sobie delikatny makijaż i założyłam okulary.
 - Gotowy jesteś ? - spytałam Zayna, który właśnie wszedł do pokoju.
- Jasne
-Nie wydurniaj się i chodź. -  złapałam chłopaka za rękę i ruszyliśmy w stronę jego samochodu.
Jechaliśmy do centrum około 10 minut. Chłopak zaparkował na podziemnym parkingu i ruszyliśmy ruchomymi schodami do góry.
- Czemu się trzęsiesz ? - spytał chłopak.
- Ja ? Nie czemu ? Ja jestem spokojna. - odpowiedziałam.
- Trzymam Cię za rękę i widzę. - odpowiedział.
- Uznajmy, że mi zimno. - uśmiechnęłam się i pociągnęłam chłopaka w stronę H&M.
Tak na prawdę, bałam się reakcji fanek. Wiedziałam, że tolerują mój związek z Zaynem i z tego co mi mówił, nawet mnie lubią, ale bałam się tych tzw. " psycho-fanek".  Kupiłam sobie sukienkę, szorty, vansy i nowe etui na mojego iPhona.  Kiedy byłam przy kasie, chciałam wyciągnąć portfel, ale chłopak cofnął moją rękę.
- Ile płace ? - spytał kasjerki.
- Umiem za siebie zapłacić. - odpowiedziałam.
- Nie jesteś jeszcze na to gotowa. - powiedział Zayn.
- Jestem.
- Nie.
- Jestem !
- Nie.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też.
Kasjerka popatrzyła na nas i się uśmiechnęła.
- Przepraszam, czy mogę zrobić panu zdjęcie ? Moja córka pana uwielbia.
Chciałam się odsunąć, ale kobieta powiedziała.
- Uwielbia was oboje. - spojrzała na mnie.
Zarumieniłam się i objęłam Zayna. Pstryk i już mogliśmy iść do następnego sklepu.
- Jesteś teraz słynną panią Malik. - chłopak złapał mnie za rękę.
- Zobaczysz. Jeszcze cię wygryzę w show- biznesie. - zaśmiałam się.
Chłopak się także się zaśmiał i przyciągnął mnie do siebie.
- Zayn, ludzie się patrzą. - powiedziałam, gdy nasze twarze dzieliły centymetry.
- Niech się patrzą. Niech wiedzą, jaki jestem szczęśliwy przy Tobie.
Pocałowaliśmy się, a ja byłam w 7 niebie.
- Idziemy dalej ?
- Idziemy. - odpowiedziałam.
Ruszyliśmy tym razem do River Island. Tam też wybrałam sobie parę rzeczy, ale tym razem chciałam zapłacić za siebie sama.
- Zayn ! Patrz ! - powiedziałam do chłopaka przy kasie.
Gdy ten się odwrócił, szybko wcisnęłam kobiecie pieniądze i wyszłam z sklepu.
- Ty to jesteś jednak cwana. - zaśmiał się chłopak, gdy zorientował się o co chodzi.
- Ktoś musi. Idziemy na kawę ?
Zayn kiwnął głową. Zamówiłam sobie latte macchiato. Była to moja ulubiona kawa.
- Może jeszcze jakieś ciastko do tego ? - spytała kelnerka.
- Nie dziękuję.
Chłopak popatrzył na mnie zdziwiony.
- No co ? Dbam o linię. - odpowiedziałam.
- Ty ? - przeleciał mnie wzrokiem od góry do dołu.
- Muszę schudnąć, żebym ci nie przestała się podobać.
- Przepraszam ! Poproszę największy jaki państwo mają pucharek lodów. - Zayn.
Kobieta kiwnęła głową a ja byłam w szoku.
- Jesteś idealna. - spojrzał mi w oczy.
Uśmiechnęłam się do niego.

                                          - Z perspektywy Olivii-
- Ja nie dam rady Niall. A co jak mnie nie polubią ? Co wtedy ? - zaczęłam panikować w samochodzie.
- Wtedy będę zmuszony z Tobą zerwać. - odpowiedział, a potem się zaśmiał.
- Dureń. - odpowiedziałam.
- Kochanie, nie ma takiej opcji, żeby Cię nie polubili.
I tak się bałam.
- Kiedy dojedziemy ? - spytałam.
- Godzinka i powinniśmy być na miejscu. - odpowiedział.
- Ja się zabiję. - przygryzłam wargę.
- Ślicznie wyglądasz, wiesz ?
- Ty, ty patrz na drogę lepiej ! - zaśmiałam się - Niall ?
- Tak ?
- Dziękuję.
Chłopak się uśmiechną i dalej prowadził samochód.
Tak, kocham tego blondyna najbardziej na świecie. Mój mały żarłok..
________________________________________________________________________________
Jak myślicie, pomysł z gifami dobry czy odpada ? Komentujcie ! xx
PS. Pytania odnośnie bloga zadawajcie tutaj ---->  http://ask.fm/Decisive99
Mój twitter --->   https://twitter.com/Natala_1122

4 komentarze:

  1. Opowiadanie świetne *.* Gify średnio, ale może być ; D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super *_* Czekam na następny :d

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne jak zawsze ;) gify są ok ;d pozdrawiam :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. gify jak najbardziej :333 i świetne opowiadanie.

    zapraszam do mniee :
    kocham-azjatow.blogspot.com <----- dodałam pierwsze opowiadanie jakie było na moim blogu. :D

    OdpowiedzUsuń