niedziela, 24 marca 2013

Rozdział 40 ! ♥

Obudziłam się na prawdę szczęśliwa. Dzisiaj dzień wyjazdu i wszystko się powtarza. Te same szczęście, podekscytowanie i motylki w brzuchu. Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Samolot miałyśmy o 12, więc miałam jeszcze sporo czasu. Włosy uczesałam w kok, a makijaż zrobiłam delikatny. Nie lubiałam mieć na sobie kilo tapety. To nie jest w moim stylu.
- Córciu, wstałaś ? - krzyknęła mama z dołu.
- Tak. - odpowiedziałam i wzięłam się za dopakowywanie.
Spakowałam jeszcze parę rzeczy i torbę  podręczną do samoloty. Postanowiłam zadzwonić do Olivii.
- Halo ? - odebrała zaspanym głosem.
- Cześć. Spakowana ? - spytałam.
- Prawie.
- To wstawaj i chodź do mnie.
Rozmawiałam z nią jeszcze chwile, ale potem mama  mnie zawołała.
Zbiegłam na śniadanie.
- Gotowa ?
- Tak. - odpowiedziałam nakładając sobie jajecznicę na talerz.
Kiedy zjadłam przyszła Olivia. Prawie musiałyśmy już ruszać, bo na lotnisko miałyśmy około godzinę. Byłam na prawdę podekscytowana. Drogę spędziłam na czytaniu Plaży Muszli i słuchaniu muzyki. Chwilę rozmawiałam z mamą, a potem z Olivią. Wreszcie byłyśmy na miejscu. Wielkie, wypełnione samolotami lotnisko. Wyszłam z samochodu wyciągając torbę.
- To w drogę dziewczynki. - powiedziała mama.
- Tak, w drogę. - zaśmiałam się.
- To wszystko dzięki tobie. - przytuliłam ją.
Wreszcie udałyśmy się w stronę budynku. Minęłyśmy odprawię i już byłyśmy w samolocie.
- Ile będziemy lecieć ? - spytała Olivia.
- Około 2 godziny. - odpowiedziałam zakładając słuchawki.
Akurat włączyło mi się klik. Ta piosenka zawsze kojarzyła mi się z tatą. Tak właśnie.. Z tym mężczyzną, który tak perfidnie nas zostawił. Dla mnie i mamy on nie żyje. Nie chcę i nie będę chciała go znać. Jak mógł ? Przecież moja mama była wtedy jeszcze młoda.. Ja byłam mała. Nie było pewności, że sobie poradzimy, a on tak po prostu odszedł.
- Co jest  ? - spytała Olivia, która najwyraźniej zauważyła moje przygnębienie.
- Nic. Po postu.. Myślałam o tacie. To wszystko. - włożyłam z powrotem słuchawkę do uszu.
- To przestań o nim myśleć. Jedziemy do chłopców, pamiętasz ? - uśmiechnęła się.
- Tak. - odwzajemniłam jej uśmiech.
Lot minął nam na prawdę sprawnie i szybko.
- Dobra, co teraz ? - spytałam odbierając bagaż.
- Nie możemy tak po prostu do nich iść.. Mam pomysł.
Dziewczyna przedstawiła mi swój "plan". Polegał on na.. Zresztą sami się dowiecie.
Poszłyśmy poszukać jakiejś taksówki. Kiedy już miałyśmy to z głowy, ruszyłyśmy do studia, gdzie chłopcy podpisywali płyty.
- Ucieszą się, nie ? - spytałam.
- Nie. Zaczną płakać.. Poważnie. - odpowiedziała z ironią.
Byłyśmy już pod studiem. Zapłaciłam mężczyźnie i udałyśmy się do środka.
- Czekaj. - stanęłam.
- Co ? - spytała dziewczyna.
- Fanki z torbami ? - spytałam krzywiąc się.
- Masz rację. - dziewczyna palnęła się w czoło.
- To co robimy ?
- Nic.
Wzięła moją torbę i schowała do pustego śmietnika.
- Odbiło ci ? - spytałam zdziwiona.
- Nie. - odpowiedziała i złapała mnie za rękę.
Nie wiedziała m czy to taki dobry pomysł, ale ok. Weszłyśmy do środka. Było tam pełno fanek. Wtopiłyśmy się w tłum, nie sprawiając podejrzeń.
- Patrz idą ! - krzyknęła mi do ucha Olivia.
Faktycznie. Chłopcy właśnie wychodzili z jakiegoś pomieszczenia. W tej samej chwili rozległy się mega wrzaski.
- Idziemy ! - dziewczyna wzięła mnie za rękę i zaczęła się rozpychać pomiędzy tłum.
Wreszcie udało mi się przecisnąć do stanowiska Zayna.
- Przepraszam, czy mogę autograf  ? - spytałam lekko zmienionym głosem.
- Jasne. Imię ? - spytał dalej na mnie nie patrząc.
- Julia.
Chłopak się uśmiechnął, ale dalej nie spojrzał.
- Nazwisko ? - spytał ponownie.
- Graves. Julia Graves.
Chłopak podniósł swoje brązowe oczy i WRESZCIE  na mnie spojrzał.
- Julka ?! - wstał z miejsca - Chłopaki ! Dziewczyny przyjechały !
Złapał mnie w pasie i zaczął kręcić dookoła. To nic, że paparazzi robili nam zdjęcia, a fanki były trochę złe. To wszystko było nie ważne, bo wreszcie znalazłam się koło osoby, którą na prawdę kocham. Znalazłam się Trzy metry nad niebem.
__________________________________________________________________________
No i się spotkali ! ♥ K.. K.. K.. Komentujcie !

10 komentarzy:

  1. Jak ja to kocham *.* Cudne jak zawsze *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. ooooooo słodkoo !!!! <3333 kocham to opowiadanie *_* One mają tam zostać z nimi nie wiem jak to zrobisz, ale tak musi być Amen ;d Kiedy następny ?? pisz pisz :** Pozdrawiam i zapraszam do mnie chcę wiedzieć jakie jest twoje zdanie o moim opowiadaniu :) http://gotta-be-you-one-direction-op.blogspot.com/2013/03/bohaterowie.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Super piszesz :))
    Juhu, nareszcie się spotkali. Pomysł super. Taka niespodzianka. :D
    Ciekawe co będzie dalej ? Może zostaną ns dłużej w Londynie. Kto wie ?
    Zapraszam do mnie : http://fly-bird-is-free.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jakie śliczne zakończenie rozdziału *.* naprawdę masz talent ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. ej weś bo ja tu ryczę :CCC . świeeeeeetne :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  6. rzygam tecza ;p

    OdpowiedzUsuń