poniedziałek, 1 lipca 2013

Rozdział 81.

Ujęłam małą rączkę Rose w swojej i posłałam jej ciepły uśmiech. Dziewczynka poprawiła się na moich kolanach i rozbujała fotel, na którym siedziałyśmy.
- Babciu i co było dalej ?
- Dalej ? - spytałam.
- Babciu, nie drocz się ze mną tylko opowiadaj. - na twarzy dziewczynki pojawił się grymas.
- No już dobrze ty mała złośnico. Ciekawe, po kim masz ten charakterek. - zaczęłam się zastanawiać .
- Bo zawołam dziadka. - zaczęła mi grozić.
- Do dobrze.  Wzięłam do ręki wieli zeszyt. -  spojrzałam na niego i mówiłam dalej.
Pojechałam do domu razem z Olivią i Julką. Na prawdę zastanawiałam się, dlaczego to wszystko spadło na mnie. Nie wiedziałam czy sobie poradzę i tego chyba bałam się najbardziej.  Nie wiedziałam, gdzie jest Zayn. Siedziałam w samochodzie i płakałam.
- Nie płacz już. - usłyszałam Olivię. 
- Nie umiem. Obiecałam sobie, że będę silna, ale wyszło jak wyszło.-  wytarłam chusteczką oczy i je zamknęłam. 
- Jesteśmy już na miejscu. - usłyszałam głos Harrego. 
Wysiadłam z samochodu i wolnym krokiem udałam się do domu. Nie czekałam, aż ktoś złapie mnie za rękę i pomoże. Tyle razy ktoś pomagał mi rozwiązać  moje problemy. Teraz, od jakiegoś czasu chciałam sobie w końcu poradzić sama. Weszłam do środka, ale jeszcze wcześniej się odwróciłam. 
- Chcę teraz zostać sama. Przepraszam i dziękuję za pomoc. - uśmiechnęłam się lekko i weszłam do środka. 
Nie zastanawiając się długo, rozebrałam płaszcz, zdjęłam buty i poszłam na górę. Weszłam do swojego pokoju, przebrałam się i położyłam się w łóżku. Nie zważałam na to, że poduszka już jest cała mokra. Po chwili usłyszałam, że ktoś wchodzi do pokoju. 
- Mówiłam, że chcę zostać sama. - powiedziałam, nie podnosząc głowy. 
- A my mówiliśmy, że nie zostawimy cię z tym samą. - usłyszałam głos Liama. 
Podniosłam głowę. 
- Chodźcie tu. - przytuliłam każdego z nich i wskazałam miejsce na łóżku. Było ono mega duże, więc o dziwo nie było  problemem aby się zmieścić. Chciałam mieć ich wszystkich przy sobie.  Mimo tyle przygód, jakie przeżyłam, byłam szczęśliwa, że miałam takich przyjaciół jak oni. Wiedziałam, że taka przyjaźń jak ta, przetrwa wieki. Wiedziałam także, że Zayn, którego kocham bardzo mocno... To z nim chcę spędzić resztę życia. 
- Babciu, to jest cudowna historia. - zauważyłam na policzku Rose, małą łzę.
- Wiem. Tamten okres, był najlepszym w moim życiu. - ja także byłam bliska płaczu.
- Skąd ty to wszystko, tak dokładnie pamiętasz ? - dziewczynka wtulona we mnie spojrzała mi w oczy.
- Obiecałam sobie, że nigdy nie zapomnę tego, jak poznałam dziadka. Jak poznałam całe 1D.
W tej chwili do pokoju weszła moja córka - Sue.
- Rose, nie męcz już babci. - wzięła małą na ręce.
- Ja jej nie męczę. Wiesz jaką babcia miała cudowną młodość ? Też bym tak chciała.. I wiesz babciu ? Jestem dumna z ciebie, że mimo tych trudów, śmierci twojej mamy dałaś radę.
Z mojej twarzy, która była już pełna zmarszczek popłynęły łzy.
- Dziękuję kochanie. Sue, gdzie dziadek ? - spytałam odkrywając z siebie koc.
- A jak myślisz ? W piwnicy.
Wstałam, a bujany fotel zaskrzypiał. Wzięłam do ręki drewnianą laskę i podpierając się ruszyłam w stronę drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam, że na dole świeci się światło.
- Zayn ? Zaayn ? - zawołałam ochrypniętym już głosem.
- Tu jestem. - usłyszałam odpowiedź.
Powoli zeszłam na dół i zobaczyłam jak ogląda jakieś zdjęcia.  Poszłam w jego stronę i stanęłam obok.
Trzymał w ręce statuetki, nagrody i albumy. Oglądał je z takim zainteresowaniem, że było widać w jego oczach, że jest szczęśliwy. Pewnie spytacie.. a gdzie reszta zespołu ? Otóż każdy założył rodzinę. I tak jak podejrzewałam, Olivia i Niall wrócili do siebie i mają maasę wnuków. Dalej mamy ze sobą kontakt, bo zbyt dużo nas łączyło, aby te wszystkie lata zaprzepaścić. Spotykamy się w każdą sobotę na partyjce w karty. Wtedy, wspominamy nasze wspólne wakacje, gdzie się poznaliśmy. Miło jest czasem powspominać najlepsze lata swojego życia. A wiecie co jest najzabawniejsze ? Że jeszcze teraz, kiedy w niedzielne popołudnie chodzę z Zaynem do parku, ludzie puszczają nam uśmiechy, bo wiedzą kim jesteśmy. Mimo iż to wszystko jest już przeszłością dla nas jest teraźniejszością.
- Tyle się zmieniło.. - powiedział.
- Chyba na lepsze, prawda ? - spytałam kładąc swoją rękę na jego ramieniu.
- Oczywiście. Nigdy nie spodziewałbym się, że spotkam taką osobę jak ty. Cudowną i doskonałą. Nigdy nie spodziewałbym się, że będę miał 4 najlepszych przyjaciół. Nigdy nie spodziewałbym się, że spotka mnie coś tak fantastycznego.
- Oj tak. Jesteśmy szczęściarzami kochanie. Mamy wspaniałą rodzinę i przede wszystkim - siebie.

Tak wyglądała cała historia spotkania kogoś, z kim teraz się starzeję.  Wiem, że naprawdę mogę być z siebie dumna. Mam wspaniała córkę, wnuczkę i męża. Zrobiłam wszystko to, co powinnam była zrobić.  Mam nadzieję, że mama, która patrzy na mnie teraz z góry jest szczęśliwa widząc, ze starzeję się w miłości i szczęściu. 
                                                                KONIEC
__________________________________________________________________
Wiem, że teraz możecie być źli i rozczarowani, ale przecież wszystko się kiedyś kończy. Jestem wam na prawdę wdzięczna za to, że byliście przy mnie do końca. Za to, ze miałam dla kogo pisać. 
Na pewno będę coś jeszcze pisać - zbyt bardzo was kocham, aby przestać. Zastanawiam się jeszcze co dokładnie i kiedy, ale mam jeszcze na to czas. Wrócę do pisania po krótkiej przerwie, bo chcę teraz odpocząć i nabrać sił na dalsze opowiadania. Mam nadzieję, że przez ten czas do głowy przyjdzie mi masa pomysłów, a wy mnie nie opuścicie.  
Przepraszam, jeżeli kiedyś zrobiłam jakieś nie wiem.. przykrości, lub rozdział był nie wtedy co obiecałam, albo długo go nie było.  Sprawiliście mi tyle radości tym, że zawsze pod rozdziałem dostawałam miłe komentarze, które zagrzewały mnie do dalszej twórczości.  Nie wiem jeszcze co mam wam napisać.. może to, że was kocham. Nie zamieniłabym was na żadnych innych czytelników.
Jeżeli macie do mnie jakieś pytania, nie koniecznie dotyczące opowiadania to śmiało zadawajcie mi je tu ->http://ask.fm/Decisive99
Łapcie też mojego twittera - https://twitter.com/Natala_1122

                                           UWAGA !

Napiszcie mi na dole, czy w ogóle chcielibyście abym pisała dalej.