wtorek, 26 marca 2013

Rozdział 41.

Tak, to na prawdę  było coś niezwykłego. Zayn kręcił  mną dookoła.
- Zaraz zwymiotuję ! - powiedziałam.
Chłopak wreszcie mnie puści. JEdnak dalej przysunął mnie do siebie i pocałował na oczach wszystkich. Od razu paparazzi wyskoczyli  z pytaniami : Jesteście razem ? Co was łączy ?
Spojrzałam na Zayna a ten się uśmiechnął i powiedział :
- Tak. Jesteśmy razem od jakiś dwóch miesięcy. I jestem szczęśliwy będąc z Julką.
W tle rozległy się oklaski, a pytania nie ustawały.
- Kochanie poczekaj na nas z Olivią tam ( wskazał jakieś drzwi), my skończymy i zaraz do was przyjdziemy.
- No dobra. - powiedziałam.
Razem z Olivią udałyśmy się do tego tajemniczego pomieszczenia, którym okazała się być garderoba.
- Fajnie tu mają. - powiedziała Olivia i skoczyła na kanapę.
- Ogarnij się wariatko ! - skarciłam ją.
Dziewczyna się uspokoiła. Zaczęłam się rozglądać. W pomieszczeniu było pięć stanowisk i każde podpisane. Na każdym stanowisku wysiało lustro i była mała toaletka. Na środku znajdowała się wielka kanapa na co najmniej 8 osób, a na przeciwko niej telewizor. Zaraz.. Skąd w garderobie telewizor ?
- Patrz ! - dziewczyna wskazała małe pudełeczko.
- Co to jest ? - wstałam z kanapy i ruszyłam w jej stronę.
- Nie wiem, ale zaraz się dowiemy. - otworzyła je.
W środku, na samym dnie znajdowały się jakieś wiersze. Po  piśmie, zorientowałam się, że należały one do Liama. Wiedziałam, że jest na prawdę wrażliwym chłopakiem, ale nie sądziłam, że pisze wiersze. Po chwili usłyszałam nadciągające głosy.
- Schowaj to ! - powiedziałam do dziewczyny.
Pośpiesznie zaczęłyśmy chować wszystko do środka. Kiedy drzwi się otworzyły rzuciłyśmy się na kanapę jakby nigdy nic.
- One coś majstrowały.. - powiedział Niall mrużąc oczy.
- To jest pewne.. - to samo powiedział Lou.
- Wcale nie. - odpowiedziałam siedząc jak na szpilkach.
I tak nikt w to nie uwierzył. Chłopcy spakowali swoje rzeczy i wyszliśmy przed studio.
- Gdzie wasze torby ? - spytał Harry.
- Tu. - odpowiedziała im dziewczyna wyciągając je ze śmietnika.
- Ale.. Y.. No.. - Niall
Chłopcy patrzyli na nas jak na idiotki.
- Jedziemy ? - spytałam.
Nic nie odpowiedzieli tylko zaprowadzili nas pod vana. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w stronę domu chłopców.
- Długo się tam jedzie ? - spytała Olivia.
- Nie. - odpowiedział jej Niall.
Też miałam już dość długich podróży. Wyciągnęłam z torby podręcznej MP4 i włączyłam cokolwiek. Po chwili poczułam, że ktoś wyciągnął mi słuchawkę z uszu. Po chwili Zayn oparł się o moje ramię i pocałował w szyję. Mniej więcej tak to wyglądało.
- Kocham Cię. - powiedział po chwili.
- Ja Ciebie też.
- Zaraz zwymiotuję.. - wtrącił się Lou.
- Zaraz Cię walnę. - odpowiedziałam udając go.
Ten zrobił "focha" i przeglądał coś na telefonie.
Wreszcie dojechaliśmy. Przed nami stała wielka, biała willa. Wiedziałam, że chłopców było na to stać, ale.. ten dom był na prawdę imponujący. Wielkie okna, ładnie skoszony trawnik. Dom marzeń.
- Kiedyś będziemy w takim mieszkać. - powiedział chłopak i objął mnie od tyłu.
- Tak, tak. - zaśmiałam się.
- Nie wierzysz mi ?
- Wierzę, wierzę. - odpowiedziałam.
Chłopak wziął moją torbę i ruszyliśmy w stronę drzwi. Wnętrze też było na prawdę śliczne.
- I jak ? Podoba Wam się ? - Hazza.
- Jasne.
- Sami urządziliśmy. - wypiął dumnie pierś Louis.
- Ta jasne. - powiedziałam i poszłam do salonu.
Zapowiadał się ciekawy wieczór..
______________________________________
Prosz xx

7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział <3 zresztą jak wszystkie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały <3.


    Zapraszam do mnie, czytajcie i komentujcie :) ----> http://do-konca-zycia-i-jeden-dzien-dluzej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne ! kiedy następny ?:)

    OdpowiedzUsuń