sobota, 23 lutego 2013

Rozdział 21.

                                                          - Z perspektywy Zayna-

Słuchałem Julki. Opowiadała mi jak opuścił ją ojciec, jak uciekła z domu i wpadła w złe towarzystwo. Dziewczyna miała poważne problemy z narkotykami. Tak właśnie, z narkotykami. Wiem o tym tylko ja, mama Julii i Olivia. Cieszyłem się, że mi wszystko powiedziała, bo to znaczyło, że mi ufa. Jednak z drugiej strony trudno mi było to wszystko sobie wyobrazić. Z każdą chwilą obejmowałem ją coraz mocniej, jakbym się bał, że coś może jej się stać.
- Teraz już znasz część mojej czarnej przeszłości. - powiedziała, wycierając łzę na swoim policzku.
- Wiem i cieszę się, że na tyle mi ufasz, że mi o tym powiedziałaś. - powiedziałem i przejechałem palcem po jej polikach.
- Proszę Cię. Nie mów tego nikomu. To jest właśnie ta część życia, o której nie chcę pamiętać. - powiedziała i położyła głowę na moim ramieniu. Zasnęła, a ja wraz z nią.
                                               
                                                              - Z perspektywy Julii-
Leżałam w bezruchu chcąc nie obudzić chłopaka. Była 9 rano, więc pasowałoby już wstawać. Nie miałam pomysłu na dzisiejszy dzień. Wczoraj wieczorem, byłam w totalnej rozsypce. Potrzebowałam osoby, do której mogłabym się wyżalić, przytulić. Taka osobą był Zayn. Nie wiedziałam, że kiedykolwiek spotkam kogoś takiego jak on. Nie mogłam sobie wyobrazić jak to będzie za okrągły tydzień.
- Julka ? - obudził się chłopak.
- Tak ? - powiedziałam, dalej się nie poruszając.
- Co dzisiaj robimy ? - spytał.
- A na co masz ochotę ? - zapytałam odwracając się twarzą do chłopaka.
- Nie wiem. Posiedziałbym w domu. - powiedział po czym się uśmiechnął.
- Dziękuję za to, że wczoraj przyszedłeś i.. i byłeś ze mną. - powiedziałam.
Chłopak nie powiedział nic, tylko pocałował mnie w usta.
- Julka bo.. - weszła do pokoju Olivia, ale kiedy zobaczyła Zayna była w lekkim szoku.
- Nie pytaj. - powiedziałam i przewróciłam oczami, a chłopak się zaśmiał.
- Nie pytam. - dziewczyna udała się w stronę mojej szafy.
- Czego szukasz ? - spytałam.
- Tego. - dziewczyna wskazała na zieloną sukienkę.
Zayn tylko się zaśmiał, a Olivia zmierzyła go wzrokiem. Leżeliśmy jeszcze chwile, po czym postanowiłam wstać. Właśnie ja postanowiłam, ale Zayn nie chciał mnie puścić.
- Głupku ! Muszę już wstać ! - usiłowałam się wyrwać chłopakowi z objęć.
- Nie tak szybko !
Udało mi się wyrwać. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie kanapki.
- Skarbie, ja idę. Zobaczymy się potem. - Dał mi buziaka w usta.
- Jasne.
Olivia była u siebie, a ja jedząc kanapki rozmyślałam, o tym jakie mam cholerne szczęście, że spotkałam Zayna. Przypomniał mi się jeden cytat.. Boje się, że pewnego dnia stracę to wszystko co nie dość kochałem. Pamiętaj i nie wahaj się kochać tego co kochać warto. — Jonathan Carroll. Kocham go. Wiem to na pewno..
_______________________________________________________________________________
Krótki wiem. Przepraszam, ale ostatnio nie miałam zbytnio czasu na dłuższe, a chciałam cokolwiek napisać dla was. KOCHAM WAS WSZYSTKICH XXX Mam ogroomną proźbę. Chciałabym zobaczyć ile osób czyta moje opowiadanie. So, kto jest ze mną niech zostawi komentarz, ok ? Dzięki xx

13 komentarzy: