Zajrzałam do lodówki, i wyjęłam z niej spaghetti. Na szczęście chłopcy, przed wypływem pomyśleli o czymś do jedzenia. Tak wiem dziwne, żeby oni myśleli.
- Mi też nałóż. - zaszła mnie od tyłu przyjaciółka.
- Dobra. - powiedziałam z ironią nakładając jej porcję.
- Mi też. - przyszedł do nas Hazza.
- I nam. - przywlekła się za nim reszta.
Westchnęłam głośno i nałożyłam każdemu po kolei. Zjedliśmy, a ja postanowiłam się poopalać. Rozłożyłam się na ręczniku, a pryskająca woda, która odbijała się od brzegów jachtu przyjemnie ochładzała mi twarz. Po chwili czułam, że ktoś się do mnie przytula.
- Zayn, ja się opalam ! - skarciłam chłopaka.
- Ale ja tak bardzo lubię się do Ciebie przytulać. - uśmiechnął się.
Tylko się zaśmiałam i zwaliłam z siebie chłopaka. Tym razem położył się nie na mnie, tylko obok mnie. Leżeliśmy, a ja prawie usnęłam. Uznajmy, że obudziły mnie krzyki chłopców.
- Skacz ! - krzyczał Harry.
W tej chwili usłyszałam plusk.
Wstałam. Tak jak myślałam Zayn usnął. Proszę Was, on uśnie zawsze i wszędzie.
- Co Wy tu robicie ? - spytałam.
Okazało się, że chłopcy skakali sobie z jachtu.
- Po pierwsze - możecie być ciszej ? Po drugie - to niebezpieczne. - skarciłam ich.
- Babciu, nie przejmuj się tak, bo Ci zmarszczki Ci wyjdą. - zaśmiał się Hazza.
- Coś ty powiedział ?! - popchnęłam chłopaka, a ten wpadł do wody.
- Poskarżę się Malikowi ! - powiedział oburzony.
Wskazałam mu coś gestem ręki i poszłam z powrotem na koc.
- Julka ? - spytała nachylając się nade mną Olivia.
- noo..? - odpowiedziałam.
- Gdzie masz szczotkę ? - spytała machając mi torbą przed oczami.
- Lewa kieszonka. - odpowiedziałam jej.
- Dzięki ! - dziewczyna znikła pod pokładem.
Myślałam, że wreszcie się położę ale nic z tego. Poczułam, że chce mi się pić. Już wstawałam, ale chłopak złapał mnie za rękę.
- Gdzie ty się znowu wybierasz ? - spytał patrząc na mnie jednym okiem.
- Chce mi się pić. Ty nie spałeś ? - spytałam zdziwiona, bo byłam prawie pewna, że Malik śpi.
- To, że mam zamknięte oczy, nie znaczy, że śpię. Pamiętaj, Malik czuwa zawsze i wszędzie o każdej porze ! - dał mi buziaka w usta.
- Poszłam pod pokład w celu znalezienia czegoś mego chłodnego do picia. Znalazłam jakiś sok i napiłam się. Wróciłam do Zayna, ale chłopaka tam nie było. Zauważyłam go dopiero po chwili, jak grał z chłopakami w wodzie w siatkę. Tak, nie wiem jak oni to robili, po pod nimi było jakieś 3 metry, ale grali. Uśmiechnęłam się tylko i poszłam sprawdzić co u Olivii. Siedziała sama, przeglądając chyba twittera.
- Co tak sama siedzisz ? - spytałam.
- A z kim mam siedzieć ? Przecież ty jesteś zajęta. - powiedziała dalej wpatrując się w ekran.
- O co Ci chodzi ? - spytałam zdziwiona.
- O nic. - dziewczyna wstała i poszła pod pokład.
Nie wiedziałam o co jej chodziło, ale po chwili zdałam sobie sprawę, że faktycznie od wczoraj trochę ją zaniedbałam. Przyjechałyśmy tu razem na wakacje i tak miałyśmy je spędzić.. Postanowiłam, że jej to wynagrodzę. Na samą myśl o moim dziwnym, ale mam nadzieje skutecznym planie sama się uśmiechnęłam.
______________________________________________________________
Ejejej.. Jest mi smutno, bo pod ostatnim rozdziałem jest tylko jeden komentarz. Wasze komy dają mi do zrozumienia, że mam dla kogo pisać, a jak ich nie ma, to.. czuję, że Wam się nie podoba czy coś. Tak więc proszę, zostawiajcie po sobie jakiś ślad, bo mnie to po prostu motywuje. :)
pisz, pisz mnie sie baaardzo podoba i czekam na następny ! ;)
OdpowiedzUsuńja reż : >
OdpowiedzUsuńPisz dalej to jest megaa ; * nie spodziewałam się że tak mnie wciągniee ; ) Świetne ; D kochaam to <3 trzymaj taak dalej kochanaa ; *
OdpowiedzUsuńKiedy dalszaa część? to jest świetnee . xD
OdpowiedzUsuńPostaram się dzisiaj xx
Usuńpiszzzzz ♥ czekam na następny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńświetne . xoxox .
OdpowiedzUsuń