poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 51.

                                                  - Miesiąc później, z perspektywy Zayna-

Z dnia na dzień traciłem nadzieję, że ona się obudzi. Sam w to nie wierzyłem, ale tak właśnie było. Znaleźliśmy z chłopakami dom w tej samej dzielnicy, gdzie dom Julii. Zawsze rano, szedłem do dziewczyny ze świeżymi kwiatami, poprawiałem jej pościel i tego typu rzeczy. Siedziałem u niej godzinami, aż pielęgniarka nie wyrzuciła mnie z sali. Owszem, także pracowałem, ale ta praca nie dawała mi już tyle szczęścia co kiedyś. Zmieniłem się i można powiedzieć, że trochę wydoroślałem.
- Idziesz ? - spytał mnie Harry, kiedy siedziałem wraz z chłopakami w sali.
- Co ? A tak już.. - odpowiedziałem, ale dalej nie ruszyłem się z miejsca.
- Stary, zaraz się spóźnimy na ten cały wywiad. - powiedział Liam łapiąc mnie za ramię.
- Już idę. Wiecie, ja.. Nie jestem pewien, czy chcę o tym wszystkim mówić. - powiedziałem zmieszany.
- Nie musisz mówić wszystkiego. Powiedz tylko to, co chcesz. - pocieszył mnie Niall.
Kiwnąłem lekko głową i wyszedłem z sali. Ruszyłem w stronę naszego samochodu, po drodze dając parę autografów. Tak, mimo wszystko dalej kochałem i będę kochał naszych fanów. Gdyby nie oni, nie mielibyśmy dla kogo śpiewać. Praktycznie to im wszystko zawdzięczamy.
- Jak się czuje Julka ? Dalej jest w śpiączce ? - spytała jakaś dziewczyna.
Odwróciłem się w jej stronę. Była niska, a kiedy zobaczyła, że zwróciłem na nią uwagę, popłakała się.
- Nie płacz. Tak, jest dalej w śpiączce ale wierzę, że będzie dobrze. A ty mi w tym pomożesz, ok ? - spytałem.
Dziewczyna kiwnęła głową. Podpisałem jej plakat i zrobiłem sobie z nią zdjęcie. Wreszcie Liam oznajmił :
- Dzięki wszystkim, ale musimy już jechać. Kochamy was !
Wtedy my wsiedliśmy do samochodu, a tłum się rozszedł.
- Wszystko ok ? - spytał Louis  patrząc na mnie.
- Tak, wszystko w porządku. Miło, że pytają o Julię..- powiedziałem uśmiechając się do niego.
Resztę drogi mięliśmy w milczeniu, bo tak na prawdę każdy bał się co powiedzieć na tym wywiadzie, jak odpowiedzieć na pytania związane z Julią. Nigdy, ale to nigdy nie przygotowywaliśmy się do wywiadów, bo zawsze szliśmy na żywca. Teraz jednak było inaczej.
- A co jeśli spytają.. - zaczał Niall, ale mu przerwałem.
- Nie wiem. - udzieliłem odpowiedzi na jego nie dokończone pytanie.
- Nawet nie wiesz o co chciałem zapytać, a już mi przerywasz. - powiedział zbulwersowany blondyn.
- Daj spokój Niall. - powiedział do niego Liam.
- Kiedy jedziecie z Olivią na te no.. Jak to tam się nazywa ? - spytałem strzelając palcami.
- Costa Brava ? Nie wiem, muszę coś zrobić, bo od czasu kiedy Julia.. No wiesz. Olivia się zmieniła i jest na skaju załamania. Sam rozumiesz.. Chcę żeby odpoczęła. - powiedział.
- Tak, rozumiem. - odpowiedziałem mu.
Nie winię Olivii, bo wiem, że to nie jej wina. Dojechaliśmy do studia, a ja poczułem, że nogi mi się uginają, jakbym miał zaraz mdleć.
- Musimy iść. - powiedział do mnie Liam.
Wie wierzyłem, po raz pierwszy  w ciągu mojej kariery, bałem się wywiadu.
- Zayn, słyszysz ? Zaraz się spóźnimy. - ciągnął dalej chłopak.
Nie odpowiedziałem mu, ale ruszyłem przed siebie. W myślach przewidywałem jakie mogą pojawić się pytania, a ja jakiej odpowiedzi mogę udzielić. Weszliśmy do środka. Podeszła do nas jakaś kobieta z teczką, w której najprawdopodobniej były pytania. Już nie żyję.. - pomyślałem udając się z chłopakami do pomieszczenia, gdzie ma się odbywać wywiad.
- Możemy zaczynać ? - spytała kobieta.
- Tak, jasne. - odpowiedzieliśmy.
- Kim dla siebie jesteście, jako 1D  ?
- Przyjaciółmi, ale bardziej traktujemy się jak bracia. Zawsze sobie pomagamy i możemy na siebie liczyć. Po prostu. - odpowiedział Harry, a my mu przytaknęliśmy.
- Kiedy ruszy z powrotem trasa koncertowa ? - drugie pytanie.
Chłopaki spojrzeli na mnie wymownie, nie wiedząc co odpowiedzieć. Musiałem wsiąść sprawy w swoje ręce.
- Najpewniej planujemy ją, jak wszystkie nasze prywatne sprawy się rozwiążą i wszystko będzie ok. Wierzymy, że nasi fani nas zrozumieją. - odpowiedziałem.
Liam się do mnie uśmiechnął, a ja próbowałem odwzajemnić uśmiech.
- Zayn, jak długo Julia może być jeszcze w śpiączce ? O ile się nie mylę, jest już miesiąc, prawda ? - spytała kobieta.
- Tak, prawie miesiąc. Nie wiem, nikt tego nie wie. Ja wierzę, że się obudzi i będziemy razem. Chłopaki mi pomagają jakoś przetrwać ten czas, kiedy nie ma jej przy mnie.
Dalej było już gładko, bo skończył się temat o Julii. Kobieta zadała nam jeszcze parę pytań, a ja byłem z siebie i chłopaków dumny, bo wiedziałem, że nie będzie łatwo. Kiedy wyszliśmy ze studnia, pojechaliśmy prosto do domu, bo każdy z nas nie dość, że był głodny, to zmęczony.
- Co jemy ? - spytałem siadając przy blacie.
- Co sobie zrobisz. - powiedział Niall, wyciągając jakieś rzeczy z lodówki.
- Będziesz coś jeszcze ode mnie chciał. - powiedziałem, zabierając się za przygotowanie sobie posiłku.
Tak, zrobię sobie naleśniki. Zjem i pojadę do Julki, taki był mój plan. Kiedy mieszałem wszystkie składniki  w misce, usłyszałem dźwięk mojej komórki.
- Harry, podasz mi telefon ? - spytałem.
- Zayn, Bozia rączek nie dała ? - odpowiedział mi.
- Debil. - powiedziałem wycierając ręce.
Poszedłem do salonu i odebrałem telefon. Była to mama Julii, ale mówiła tak szybko, płakała i nie byłem wstanie nic zrozumieć.
- Niech pani się uspokoi i mówi powoli. - powiedziałem.
- Zayn, Julka się obudziła ! Obudziła się słyszysz ?! Moje dziecko się w końcu obudziło !
Kiedy to usłyszałem, szybko się rozłączyłem, a łzy mimo woli spływały po moim policzku. Ubierałem w pośpiechu buty, kiedy chłopaki stanęli przede mną patrząc się jak na jakiegoś idiotę.
- Co ty robisz ? - spytał Lou.
- Julia się obudziła. - powiedziałem, to tak, że pewnie nie zrozumieli, dlatego Niall spytał :
- Co ?
- No kurwa Julia się obudziła ! - krzyknąłem i wybiegłem z domu.
Z tej racji, że do szpitala nie mieliśmy daleko, postanowiłem iść, a raczej biec pieszo. Nie zwracałem uwagi na samochody, które ciągle na mnie trąbiły. W głowie słyszałem tylko jedno zdanie  : Julia się obudziła. W reszcie dotarłem do celu. Wbiegłem do windy, naciskając guzik na 4 piętro. Wydawało mi się, że ta winda jedzie wieczność. Wreszcie stanęła, a ja wypadłem z niej jak jakiś szaleniec. Przed salą zobaczyłem mamę Julii, która nadal płakała, ale tym razem były to łzy szczęścia.
- Można tam wejść ? - spytałem zdyszany.
- Nie, robią jej jakieś badania. Musimy czekać. - odpowiedziała mi kobieta.
Podszedłem pod szklane drzwi, trochę ze strachem. Leżała tam, ale jej oczy były otwarte. Tak bardzo brakowało mi widoku tych szerokich, niebieskich pereł. Zauważyła mnie, a ja się do niej uśmiechnąłem. Popatrzyła na mnie, analizując każdą rysę mojej twarzy. Wreszcie także się uśmiechnęła, a ja już pozwoliłem moim łzom swobodnie spływać po policzkach. Po chwili, na korytarzu usłyszałem wielki huk. Odwróciłem się i tak samo jak miesiąc temu, zobaczyłem biegnących do mnie chłopaków. Tym razem na ich twarzy nie widziałem współczucia, ale szczęście.
- Co jest ? Gdzie ona jest ?
- Wszystko z nią ok ?
- Pamięta nas  ?
Zadawali pytania, a ja nie umiałem im jeszcze na nie odpowiedzieć. Chwilę później, dotarła do nas także Olivia.
- Cześć. - powiedziała przytulając się do każdego z nas.
Czułem, że wszystko się układa. Może teraz życie pozwoli nam wreszcie cieszyć się sobą ?
___________________________________________________________________________
Co się dzieje ? Pod ostatnim rozdziałem tylko 2 komentarze :C

10 komentarzy:

  1. Kocham to opowiadanie !! <33 Kiedy następny ??

    OdpowiedzUsuń
  2. KOCHAM<33 Dodawaj jak najszybciej części zawsze nei mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Supeeer.! Czekam na więcej. Kiedy następny ? xd ;);*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następna część??

    OdpowiedzUsuń
  5. błąd 'Zayn, jak długo OLIVIA może być jeszcze w śpiączce' chyba powinno być Julia :)
    Boskie opowiadanie <3
    Powodzenia w dalszym pisaniu ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie *.* Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziałuu ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ohhh, I need more *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super *.* Zapraszam do mnie http://wanna-be-foreverr-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne !! ;** Kiedy następne ?:D

    OdpowiedzUsuń