Zauważyłam, że idzie on w naszą stronę. Trochę się wystraszyłam.
- Możemy iść szybciej ? - spytałam trochę poddenerwowana.
- Dlaczego ?
- Wszystko ci wytłumaczę później, a teraz błagam szybciej ! - złapałam ją za rękę.
Im my bardziej przyśpieszałyśmy, tym mężczyzna także.
- Cholera, Julka powiesz mi o co chodzi ? - spytała dziewczyna, kiedy już prawie biegłyśmy.
- Nie teraz. Nie ma na to czasu.
Już prawie biegłyśmy, kiedy zauważyłam, że zatrzymuje się koło nas samochód chłopców. Zwolniłyśmy, a mężczyzna zaniepokojony się zatrzymał.
- Wsiadajcie. - powiedział Harry, otwierając drzwi.
Pierwsza do samochodu wpakowała się Olivia, potem ja. Kiedy już miałam wsiadać, obejrzałam się, ale mężczyzny już nie było. Zdezorientowana zajęłam miejsce koło Zayna. Pocałowałam go w policzek, ale dalej byłam jakaś zamyślona i nieobecna. Poczułam, że Olivia skupia na mnie swój wzrok. Spojrzałam na nią i dałam jej do zrozumienia, aby nic nie mówiła.
- I jak było ? - spytałam.
- Jak zawsze - świetnie. Przyznaj, że byliśmy genialni. - wypiął pierś Louis.
- Z tego co zdołałam zobaczyć, to jesteście serio dobrzy. I te dziewczyny, które są wstanie oddać wszystko, aby z wami porozmawiać.. - uśmiechnęłam się.
- Widzicie ? Nie doceniacie nas. Każda z nich chciałaby być na waszym miejscu. - powiedział Harry.
Przewróciłam oczami, a wszyscy się zaśmiali. Dojechaliśmy pod mój dom.
- Widzimy się jutro ? - spytałam patrząc na wszystkich.
- Jasne. - odpowiedział Liam.
Przytuliłam wszystkich, co nie było łatwe w samochodzie, ale jakoś się udało. Wyszłam z samochodu i udałam się do domu. Przekręciłam klucz i weszłam do środka. Usłyszałam, jak moja mama kłóci się z kimś przez telefon. Kiedy mnie zobaczyła, rozłączyła się. Zdążałam tylko usłyszeń ostatnie zdanie.
- Z kim rozmawiałaś ? - spytałam nalewając sobie wody.
- Z nikim ważnym. Jak było ? - pytała zmieniając temat.
- Ta jasne, z nikim ważnym. Nie możesz mi powiedzieć ? - spytałam.
- Tak będzie dla ciebie lepiej. Jak było ? - powtórzyła pytanie.
- Było ok, a teraz idę pod prysznic.
Nie chciałam jej powiedzieć, że Olivia zemdlała. Od razu zasiałaby panikę, a my wolałyśmy zachować to dla siebie. Poszłam do swojego pokoju, wzięłam piżamę i skierowałam się do łazienki. Po prysznicu chciałam zobaczyć co się ciekawego dzieje na fb i tt. Włączyłam laptopa i przepatrywałam wszystko dokładnie. W pewnej chwili napisał do mnie Zayn.
Z - Idź spać ! Zmęczona jesteś xo.
J - Oj.. Jutro co robimy ?
Z - Zobaczysz, a teraz ja idę spać i Tobie radzę to samo. Dobranoc skarbie xoxo
J - Dobranoc xx
Zamknęłam laptopa i rozłożyłam się na łóżku. Nie chciało mi się spać, co było dziwne. Zaczęłam myśleć o wszystkim i o niczym. Do głowy zaczęło mi przychodzić tysiące myśli. Jak było kiedyś, jak jest teraz i jak będzie. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że taka dziewczyna jak ja poznała całe 1D, a jeden chłopak mógł zmienić jej życie. Byłam cholerną szczęściarą, że to wszystko przytrafiło się mi.
- Julia śpisz ? - usłyszałam.
Podniosłam się i zobaczyłam jak mama zagląda mi do pokoju.
- Nie mamo. Nie śpię. Co chciałaś ?
Mama nic nie powiedziała tylko weszła do pokoju i położyła się koło mnie.
- Nie zdałam sobie sprawy, jak szybko dzieci dorastają. Za niedługo wyjdziesz za mąż, będziesz miała dzieci a ja zostanę sama.
- Nie mów tak. Nigdy nie zostaniesz sama, bo ja zawsze będę przy tobie mamo. - złapałam ją za rękę.
- Kochanie, wiem.. Jesteś już prawie dorosła i nie potrzebujesz mojej pomocy.
- Dla Ciebie zawsze będę małą córeczką i zawsze będę potrzebowała twojej pomocy. - odpowiedziałam.
Mama się uśmiechnęła. Chwilę jeszcze porozmawiałyśmy, ale zaraz obydwie zasnęłyśmy.
_____________________________________________________________________
Rozdział może być dziwny i tak dalej, ale nie mam jakoś humoru i w ogóle zamulam ;c Jutro będzie następny xo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz