czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 60.

Powoli otworzyłam swoje ospałe jeszcze oczy i zauważyłam, że mamy koło mnie nie było. Rozmawiałyśmy wczoraj i tak jakoś zasnęłyśmy. Przecierając oczy wstałam i poszłam do łazienki. Jeszcze wcześniej spojrzałam na termometr który wskazywał 20 stopni C. Kiedy już wykonałam tak zwana poranną toaletę, ubrałam się i zbiegłam na dół. w kuchni moja mama już robiła nam śniadanie. Byłam jeszcze zaspana i idąc potknęłam się o coś. Spojrzałam w dół i zobaczyłam czarną walizkę mamy.
- Co to jest ? - spytałam.
- Zadzwonili do mnie rano z pracy i powiedzieli, że mamy projekt do zrealizowania na Florydzie. Niestety, muszę lecieć. - powiedziała nakładając na talerz naleśniki.
- Ale ja mam za tydzień urodziny ! - powiedziałam z wyrzutem.
- Co prawda jadę na dwa tygodnie, ale na pewno na dzień twoich urodzin wrócę, ale potem będę musiała jeszcze lecieć na Florydę. - odpowiedziała idąc w moją stronę.
- Obiecujesz ?
- No jasne. Nie mogłabym opuścić osiemnastki mojej córki. Tutaj masz kartę bankomatową, mam nadzieję, że sobie poradzisz. - wręczyła mi ją do ręki.
- Jasne, że poradzę. O której lecisz ? - spytałam jedząc już drugiego naleśnika.
- O 11, ale muszę jeszcze wstąpić do firmy i tak dalej, więc właściwie muszę już wychodzić. - powiedziała chowając paszport do torby.
Wstałam i pocałowałam ją w policzek. Odprowadziłam ją pod bramkę, gdzie czekał na nią jakiś  samochód. Mama do niego wsiadła i już zniknęła za zakrętem. Wróciłam się do domu i dojadłam posiłek. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc zadzwoniłam do Olivii.
O: Halo ?
J: Cześć. Dasz radę do mnie wpaść teraz ? - spytałam.
O: Myślę, że tak. Pozwól mi tylko dokończyć śniadanie.
J: Dobra, to ja czekam.
Rozłączyłam się i jak to ja rozsiadłam się na kanapie. Zaczęłam oglądać jakiś film, ale po chwili rozległ się dzwonek. Byłam zdziwiona, ponieważ Olivia nie mogła przyjść tak szybko. Od naszej rozmowy nie minęło nawet 10 minut. Wstałam i udałam się pod drzwi. Otworzyłam, a za nimi ujrzałam chłopaków.
- Co wy tu robicie ? - spytałam zdziwiona.
- Tak to się wita przyjaciół.. - powiedział Liam.
- Oj chodźcie tu. - przytuliłam każdego z nich, a Zayna pocałowałam w policzek.
Weszliśmy do środka, a chłopcy rozłożyli się na kanapie.
- Chcecie coś do picia ? - spytałam wchodząc do kuchni.
- Nie. Gdzie twoja mama ? - spytał Niall.
- Musiała wyjechać na Florydę  na dwa tygodnie, więc jestem sama. - odpowiedziałam kierując się w ich stronę.
- Czyli masz wolną chatę ? - Louis poruszał brwiami.
- No w sumie to tak, a co ? - spytałam siadając Zaynowi na kolanach.
- Wpadniemy wszyscy wieczorem. Zrobimy sobie piżama party ! - wykrzyknął.
Każdy popatrzył się na niego dziwnie, a on powiedział :
- No co ? Nie byliście nigdy na piżama party ? - spytał zdziwiony.
- Lou, to jest dla dziewczyn.
- Tak czy siak wpadamy do ciebie na noc, o ile się zgodzisz. - powiedział patrząc na mnie jak szczeniaczek.
- No wiesz.. Możecie przyjść, ale błagam. Nie roznieście mi domu. - zaśmiałam się.
Rozległ się dźwięk dzwonka.
- Pójdę otworzyć. - chciałam już wstać, ale Zayn złapał mnie i przyciągnął nie chcąc mnie puścić - To Olivia, muszę otworzyć.
- Niall otworzy. - powiedział patrząc na blondyna.
Ten wstał i udał się w stronę drzwi. Chwilę potem wparował do salonu z dziewczyną.
- Cześć wszystkim. - powiedziała Olivia  siadając na ziemi.
Niall położył się, kładąc głowę na jej kolanach.
- Co robisz wieczorem ? - spytałam.
- To co zawsze, czyli nic. - odpowiedziała bawiąc się włosami chłopaka.
- A więc przyjdziesz do mnie na noc. W ogóle możesz ze mną zamieszkać, bo mama wyjechała na dwa tygodnie. - powiedziałam wzruszając ramionami.
- Mogę przyjść, ale zamieszkać ? Muszę pogadać o tym z mamą. Twoja  mama wróci na twoje urodziny, nie ?
- Tak wróci. Co prawda tylko na jeden dzień, ale wróci.
Zrobiło mi się trochę smutno. Coraz częściej zaczęłam odczuwać, że moja mama bardzo często pracuje. Wiem, że teraz życie jest trudne i żeby coś mieć, trzeba na to zapracować, ale naprawdę czułam, jakby miała dla mnie coraz mniej czasu.
- Co będziecie robić ? - z moich rozmyślań wyrwał mnie głos mojego chłopaka.
- Nic chyba, a wy ?
- Jedziemy zaraz na próbę. Może pojedziecie z nami ? - zaproponował.
- Co ty na to Olivia ? -zwróciłam się do dziewczyny.
- Ja tam mogę jechać.
- No to zbierajcie się. - powiedział Harry.
Popatrzyłam na niego. Cały czas siedział cicho i nic się nie odzywał, co było do niego niepodobne. Wiedziałam, że coś go gryzie. Postanowiłam, że potem o tym z nim pogadam. Pobiegłam z Olivią na górę, bo musiałam wsiąść ze sobą torebkę. Do portfela wsadziłam kartę od mamy i byłam gotowa.  Zbiegłyśmy na dół i razem z chłopakami wsiadłyśmy do ich samochodu.
- Podjedziemy jeszcze na chwilę pod nas i możemy ruszać. - powiedział Louis, który prowadził.
- Jasne, nie ma problemu. - odpowiedziała Olivia.
Ode mnie do domu chłopaków było zaledwie 10 minut, więc droga była szybka.
- Zaraz wrócimy. - powiedział Liam wysiadając z samochodu.
Tak zostałyśmy same.  Nagle zauważyłam, że drogą idzie dokładnie ten sam facet, którego widziałam, gdy byłyśmy w parku, z którym rozmawiałam w bufecie.
- Cholera.. - wyszeptałam.
- Co jest ? - spytała dziewczyna.
- Ten facet.. - wskazałam palcem na zbliżającego się mężczyznę.
- No co ? - dopytywała się dziewczyna.
Opowiedziałam jej wszystko dokładnie.
- Żartujesz.. - powiedziała przejęta tym co usłyszała.
- A wyglądam jakbym żartowała ? -  powiedziałam.
Dziękowałam Bogu, że samochód chłopców miał przyciemniane szyby. Po chwili, gdy mężczyzna był już praktycznie przy samochodzie, z domu wyszli chłopcy. Nagle zauważyłam, że ten nieznajomy pod nich podchodzi i zaczyna rozmawiać.
- Ty widzisz to co ja  ? - wymamrotałam.
- Oni tylko rozmawiają.. Nie panikuj. Może to był znajomy twojej mamy, albo coś. - uspokajała mnie Olivia.
- Tsa, znajomy.. Ty nie widziałaś jego wyrazu twarzy jak na mnie patrzył. To musiał być ktoś, kto mnie dobrze zna. Bardzo dobrze.
___________________________________________________________________________
I jest 60 :) Mam nadzieję, że się podoba. Dajcie znać na dole, bo to dla mnie meeega ważne.

7 komentarzy:

  1. <33 Rozkręca się, jest fajnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ty żartujesz ? podoba sie to za mało powiedziane <3 czekam na nastepny !

    OdpowiedzUsuń
  3. oo matkoo boski boski boski !! *_* Kiedy następny ?? ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Dobrze się zapowiada ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim momencie przerwać? Ciekawość mnie rozpiera *.*

    OdpowiedzUsuń