Poczułam , że coś strasznie razi mnie w oczy. Przewróciłam się na drugą stronę łóżka próbując ponownie zasnąć. Nic z tego , jak już się obudzę , trudno mi ponownie zasnąć. Spojrzałam na zegarek który wskazywał równą 10.00 . Mama pewnie poszła już do pracy , więc sama musiałam zrobić sobie śniadanie. Postawiłam na płatki z mlekiem. Przygotowałam posiłek i włączyłam telewizję. W tym czasie usłyszałam dźwięk mojej komórki.
- Halo ? - odebrałam.
- Hej ! Zaraz u Ciebie będę. - usłyszałam głos mojej przyjaciółki.
- I tylko po to dzwonisz ?
- Y .. w sumie to tak.
- Ok , czekam. - rozłączyłam się i pobiegłam na górę się ubrać. Temperatura wskazywała 24 stopnie a była dopiero 10 , co oznaczało , że zapowiada się upalny dzień. Zeszłam z powrotem na dół szykując sobie lemoniadę. W tym czasie do domu wparowała uradowana Olivia. Miała na sobie TO.
- Co tak długo ? - spytałam.
- Długo ? Jest 10.20 ! - powiedziała wymachując mi zegarkiem przed oczami.
- To co dzisiaj robimy ? - powiedziałam rzucając się na kanapę .
- Nie wiem , poszłabym na miasto a potem na lody.
- Na miasto ? Ja tu zaraz się zagotuję , a ty chcesz iść na miasto ? - powiedziałam zdziwiona.
- Oj nie przesadzaj , nie będzie tak źle a ja muszę sobie coś kupić ! - błagała mnie.
- Dobra niech Ci będzie.
Wstałam niechętnie i poszłam do siebie po torbę. Szczerze , to nie miałam ochoty iść na te całe zakupy. Chciałam zostać w domu i poleniuchować. W końcu miałam wakacje , a ten rok szkolny był wyjątkowo ciężki. Na dole czekała na mnie Olivia.
- No rusz się ! - ponaglała mnie.
- Idę ! Wiesz co , za to , że z Tobą idę na te całe zakupy , to ty kupujesz mi lody !
- Tak , tak , tak. A teraz już chodź.
Wyszłam z domu zamykając drzwi. Szłyśmy chodnikiem , a Olivka cały czas nawijała co chce kupić. Poczułam wibracje w telefonie. Popatrzyłam na ekran - mama , szybko odebrałam.
- Hej mamo. - odpowiedziałam siadając na najbliższej ławce.
- Julcia wracaj szybko do domu. Mam dla Ciebie niespodziankę i zabierz ze sobą Olivię.
- Okey , już idziemy. - rozłączyłam się.
- Wiesz , chyba jednak nici z tych zakupów. Musimy wracać do mnie , bo mama ma dla nas jakąś mega niespodziankę.
Twarz dziewczyny momentalnie posmutniała.
- No trudno . To chodźmy.. - odwróciła się.
Drogę powrotną do domu przegadałyśmy myśląc co moja mama mogła wymyśleć. Byłyśmy już na miejscu.
- Jesteśmy ! - krzyknęłam rzucając klucze na blat.
- O , to świetnie. Siadajcie .
- Więc .. ? - dopytywałam się o te niespodziankę.
- Więc , stwierdziłam , że należą Ci się wakacje. Ja nie mam czasu , żeby gdzieś z tobą wyjechać , bo w pracy mam urwanie głowy , ale stwierdziłam , że jesteś już na tyle dojrzała , że poradzisz sobie be ze mnie. Wynajęłam na całe 3 tygodnie domek letniskowy nad morzem. Oczywiście jedzie z Tobą Olivia. Rozmawiałam już z jej rodzicami i nie mając nic przeciwko.
Słuchałam słów mamy jak zaczarowana. Kiedy skończyła , rzuciłam się jej na szyję dziękując.
- Mamo , nie wiem jak mam Ci dziękować !
- Ja też pani dziękuję ! - przytuliła moją mamę Olivia.
- Nie ma sprawy dziewczynki. A teraz marsz do siebie się pakować , bo jutro wyjeżdżacie.
Pożegnałam się z Olivią i poszłam do siebie . Wyciągnęłam z pod łóżka wielką walizę i praktycznie ładowałam do niej wszystko jak leci. Kiedy skończyłam zorientowałam się , że moja szafa jest praktycznie pusta. Wyciągnęłam jeszcze tylko piżamę i poszłam się wykąpać. Po prysznicu wskoczyłam pod kołdrę i szybko zasnęłam z uśmiechem na twarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz